W pierwszej części rundy zasadniczej zdominowaliśmy wyjazdy. Na dziewięć rozegranych meczów poza domem wygraliśmy osiem. Na koniec roku zwyciężyliśmy w Krośnie 98:88.

Mecz na Podkarpaciu rozpoczęliśmy w zestawieniu: Michał Jędrzejewski, Jakub Koelner, Dominik Rutkowski, Jakub Patoka, Piotr Niedźwiedzki. Początek był mało ofensywny, obie ekipy miały problemy z celnością. Przełamanie nastąpiło po udanym wjeździe pod kosz Dominika Rutkowskiego, a akcję później punktach z ponowienia Jakuba Patoki. Dalej – zaczęliśmy nadawać ton temu spotkaniu.

Drugą kwartę otworzył Dariusz Oczkowicz. My jednak byliśmy czujniejsi w obronie. Rozpędzony Michał Jędrzejewski podał piłkę na obwód do Jakuba Koelnera (28:17), który w tym meczu trafił czterokrotnie za trzy. Pod koszem pojedynki wygrywał Piotr Niedźwiedzki. Rywale odczuwali mocną presję z naszej strony, byliśmy także bardzo dysponowani w rzutach trzypunktowych. Do szatni schodziliśmy, prowadząc 52:36.

W tym meczu wymusiliśmy 32 faule! Na linii rzutów wolnych nie byliśmy jednak zbyt skuteczni (52,5%). Szybki atak to nasz zdecydowany atut, nie tylko w tym sezonie. Krośnianie musieli się męczyć, by zdobywać punkty po przerwie. Nie siedziało im na obwodzie, więc sił próbowali w polu trzech sekund (56,4% skuteczności). Kilka dobrych akcji Bartosza Ciechocińskiego (naszego zawodnika z sezonu 2018/19) oraz świetnie dysponowanego Piotra Wielocha, pozwoliła powoli wracać gospodarzom do gry.

Wydawało się, iż zespół Miasta Szkła Krosno się sypie (choć w tym przypadku – kruszy), wykorzystał on nasze lekkie uśpienie. W trudnych momentach trafiał bardzo dobrze dysponowany Dominik Rutkowski. Gospodarze odpalili się z dystansu i wychodzili zdecydowanie agresywniej w obronie, zmuszając nas do błędów. Aż pięciu ich graczy nie dokończyło meczu z powodu przekroczenia limitu fauli na swoim koncie. W końcówce meczu zrobiło się na tyle niebezpiecznie, że miejscowi zbliżyli się do nas na cztery punkty. My zachowaliśmy więcej zimnej krwi i ostatecznie zabraliśmy do Wrocławia dwa punkty.

MIASTO SZKŁA KROSNO – WKK WROCŁAW 88:98 (15:25, 21:27, 27:27, 25:19)

KROSNO: Wieloch 30, Ciechociński 13, Czujkowski 11, Oczkowicz 11, Żmudzki 8, Szczypiński 7, Krzywdziński 6, Ciesielski 2, Szwedo 0, Łączyński 0

WKK: Jędrzejewski 20, Koelner 19, Rutkowski 19, Niedźwiedzki 18, Kiwilsza 16, Patoka 6, Sitnik 0