Przed nami kolejne spotkanie na własnym parkiecie. Tym razem do Wrocławia przyjeżdża ekipa GKS-u Tychy, z którą mieliśmy okazję zmierzyć się przed sezonem.

W minionym sezonie pokonaliśmy u siebie zawodników Tomasza Jagiełki 74:67, a double-double popisał się Jakub Patoka (19 punktów, 14 zbiórek). Na wyjeździe – w ostatniej kolejce rundy zasadniczej – przegraliśmy 58:80. Obie ekipy zagrały w play-offach (my wyszliśmy z piątego, zaś tyszanie z siódmego miejsca), w których odpadły po pierwszej rundzie – my z bilansem 1:3 z STK Czarnymi Słupsk, nasi najbliżsi rywale z takim samym z Rawlplug Sokołem Łańcut.

Dla GKS-u Tychy jest to już szósty sezon z rzędu na zapleczu ekstraklasy (od 2014/2015). W 2013/2014 pokonali w finale rywala zza miedzy – GTK Gliwice – 2:1. Zanim to nastąpiło – wcześniej w I lidze grali w latach 2007-2011, będąc o krok od awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce (2008/2009). Przez ostatnie pięć lat nasz najbliższy rywal zaledwie raz nie znalazł się w play-offach, lecz najczęściej kończył na pierwszej rundzie. W rozgrywkach 2017/2018 tyszanom udało się dotrzeć do półfinału, tam jednak polegli 0:3 ze Spójnią Stargard, przyszłym zwycięzcą ligi. Można powiedzieć, że GKS Tychy być może nie jest zespołem z samego szczytu tabeli, lecz solidną ekipą na dalsze miejsca.

Na ten moment bilans tego zespołu wynosi 3:3 (2:1 w domu oraz 1:2 na wyjeździe). W minionym trzykrotnie zdobyli u siebie ponad sto punktów oraz trzykrotnie na terenie rywala co najmniej 90. Z zespołu odeszli Piotr Wieloch (Rawlplug Sokół Łańcut), Paweł Bogdanowicz (MCKiS Jaworzno), Maciej Maj (TS Wisła Platinium Kraków). W trzecim meczu poprzedniego sezonu Piotr Hałas doznał poważnej kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. Ten rozpoczął w ekstraklasowym GTK Gliwice, do którego przeniósł się po pięciu ostatnich latach spędzonych w Tychach. Przybyli Przemysław Wrona (Energa Kotwica Kołobrzeg), Marcin Woroniecki (Biofarm Basket Poznań), Patryk Kędel.

Z pewnością trzeba uważać Michała Jankowskiego, który w barwach GKS-u ma już na swoim koncie 1199 punktów i jest to jego trzeci sezon z rzędu w tej drużynie. Na pewno nie można także lekceważyć duetu wysokich, jaki tworzą Paweł Zmarlak (przez sezonem w WKK Sport Center zdobył 11 punktów i miał 22 zbiórki) oraz Przemysław Wrona. Rywalizacja zapowiada się ciekawie, zwłaszcza, że obie ekipy zmierzyły się przed sezonem. Wówczas przegraliśmy na wyjeździe po dogrywce 84:88. W składzie naszego najbliższego rywala jest Łukasz Piotrowski, który w latach 2016-2019 reprezentował nasz klub przede wszystkim w rozgrywkach młodzieżowych, a teraz wrócił do miasta rodzinnego, by tam dalej koszykarsko się rozwijać.

Początek meczu z GKS-em Tychy w sobotę (2.11) o godzinie 18:00 w hali przy ul. Czajczej 19 we Wrocławiu. Bilety w cenach 5 zł – ulgowy, 10 zł – normalny będą do nabycia w kasie przed meczem (płatność gotówką). Transmisja będzie dostępna za pośrednictwem kanału Sportlive: https://youtu.be/NDruUYOuyno.