Nie znaleźliśmy sposobu na Dziki Warszawa. Mimo dobrej pierwszej połowy, w drugiej trudno było nam zatrzymać niezwykle rozpędzonych rywali. Przegraliśmy 73:86.

Spotkanie rozpoczęliśmy w składzie Tomasz Prostak, Dominik Rutkowski. Michał Sitnik, Jakub Patoka i Piotr Niedźwiedzki. Piotr Pamuła otworzył wynik. Tempo tego meczu – podobnie jak we Wrocławiu – od razu było szybkie. Po naszej stronie wjazdem pod kosz popisali się najpierw Sitnik, a w kolejnej akcji Patoka. Świetna akcja zbiegającego pod kosz Piotra Niedźwiedzkiego, który wykończył akcję wsadem (15:10).  Rozstrzelaliśmy się – dwie trójki z rzędu Jakuba Koelnera, do tego Patoki po asyście Szymona Kiwilszy (24:14). Pierwszą kwartę zakończyliśmy, prowadząc 28:19.

Byliśmy świetnie dysponowali zza linii trzypunktowej, chętnie także dzieliliśmy się piłką na obwodzie (39:26). Zaczęliśmy się nieco gubić, co  bardzo szybko wykorzystali gospodarze, popisując się trzeba skutecznymi akcjami z rzędu (41:34). Po trójce Pawła Kreffta, Dziki zbliżyły się do nas na pięć punktów. Pierwsza połowa zakończyła się 44:37 na naszą korzyść.

Trzecią kwartę celnym rzutem z dystansu otworzył Piotr Pamuła. Wykorzystywaliśmy Piotra Niedźwiedzkiego, którego nie potrafili zatrzymać rywale (53:44), poza wygrywanymi pojedynkami 1 na 1 pod koszem, środowy popisał się także  – podobnie jak w pierwszej kwarcie – efektownym wsadem. Gra z szybkiego ataku była sposobem Dzików, które dogoniły nas na dwa punkty (55:53). Gdy zaczęło się robić gorąco, a warszawiacy zaczęli grać coraz agresywniej, piłkę przechwycił Michał Sitnik i podał do ustawionego w rogu Jakuba Koelnera, który trafił (58:53). Za trzy trafił także Karol Dębski, a w kolejnej akcji w kontrze trafił Patryk Gospodarek i Dziki zremisowały 58:58. Ostatnie trzy minuty tej części meczu to bardzo dobra obrona gospodarzy i nasza niemoc w ofensywie. Rywale po akcji 3+1 Piotra Pamuły wyszli na najwyższe jak do tej pory prowadzenie (66:58).

W ostatniej ćwiartce gospodarze sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Choć próbowaliśmy odrabiać starty, zabrakło nam czasu i nieco energii, której więcej mieli rywale. Nie zrewanżowaliśmy się Dzikom Warszawa za przegraną we Wrocławiu.

WARSZAWA: Pamuła 22, Gospodarek 20, Krefft 16, Tokarski 11, Wojtyński 6, Dębski 5, Nowerski 4, Grochowski 2, Koźluk 0, Piliszczuk 0

WKK: Niedźwiedzki 18, Koelner 12, Patoka 10, Rutkowski 9, Kiwilsza 8, Prostak 8, Sitnik 8, Uberna 0, Wilczek 0, Matusiak 0