Czas na kolejny daleki wyjazd. Tym razem udajemy się do Kołobrzegu, by podbudować się po domowej porażce z Dzikami Warszawa. Sezon na wyjazdach rozpoczęliśmy dobrze, więc liczymy, że i tym razem wrócimy z dwoma punktami. 

Energa Kotwica Kołobrzeg to zespół, który zakończył minione rozgrywki na przedostatniej pozycji; niżej sklasyfikowana była jedynie Weegree AZS Politechnika Opolska. Czarodzieje z Wydm najprawdopodobniej trzeci sezon z rzędu biliby się o utrzymanie w lidze (w latach 2017-2019 właśnie tak się działo). Liga weryfikowała kołobrzeżan na bieżąco. Ostatnie (wspomniane w tekście) lata to dla tego zespołu także trzykrotne zmiany na pozycji szkoleniowca – najpierw był Dawid Mieczkowski (zrezygnował po 20. kolejkach), następnie przejął ją Mariusz Karol. W połowie minionego sezonu do gry wrócił Nikołaj Tanasejczuk, który jako zawodnik grał w tym klubie w latach 1991-1997 i awansował z nią w 1992 roku do ówczesnej II ligi. Jako trener wprowadził Kotwicę do ekstraklasy w roku 2005.

W ekipie Czarodziejów z Wydm doszło do wielu zmian personalnych. Z poprzedniego sezonu pozostał jedynie Hubert Kruszczyński, dla którego to drugi sezon z rzędu w Kołobrzegu. Odeszło wiele ważnych postaci jak Łukasz Bodych (KS Księżak Łowicz), Nick Madray (Decka Pelplin) czy Jakub Dłoniak i Stanios. Z klubem pożegnali się także Dominik Grudziński, Daniel Grujić (brak klubu), Szymon Janczak Marcel Korolczuk, Patryk Przyborowski (Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk), Paweł Strzępek (TBS Śląsk II Wrocław), Sebastian Walda (Polpharma Starogard Gdański) i Bartosz Wróbel (AZS AGH Kraków). Udało się pozyskać ciekawych graczy, dających – na papierze – aspirację zdecydowanie na górną część tabeli. Do zespołu dołączyli: Szymon Daszke, Norbert Kulon, Michał Marek, Szymon Pawlak, Piotr Robak, Hubert Wyszkowski, Michał Sadło, Mateusz Stawiak, Filip Struski, Tymon Szymański, Aleksander Załucki.

– Spotykają się dwa podrażnione zespoły po przegranych więc każdy będzie chciał wygrać, myślę, że to będzie bardzo dobry i ciężki mecz. Na pewno będziemy chcieli narzucić swoje tempo i styl gry oraz utrzymać to przez całe spotkanie – mówi Michał Jędrzejewski, nasz rozgrywający. Energa Kotwica Kołobrzeg rozpoczęła sezon od dwóch przegranych – u siebie 85:91 z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych oraz 75:78 na wyjeździe w Krakowie. Dobre momenty gry kołobrzeżan przeplatały się z przestojami i niską skutecznością. My z kolei świetnie zaczęliśmy rozgrywki w Peplinie, zaś u siebie trudno nam było znaleźć odpowiedzi na świetnie dysponowanych w ataku graczy z Warszawy. – W Pelplinie bardzo dobrze weszliśmy w mecz i skrupulatnie do końca 3 kwarty trzymaliśmy ten wynik. Dopiero w 4 kwarcie zaczęli nas gonić, lecz myślę że już było za późno i dowieźliśmy zwycięstwo – przyznaje Michał Jędrzejewski. – Z Dzikami również dobrze zaczęliśmy, lecz za szybko siedliśmy na laurach i daliśmy się dogonić i przegonić. Oczywiście Warszawa miała świetną skuteczność za trzy punkty, co bardzo pomogło utrzymać im się w grze na początku oraz przeważyło szalę zwycięstwa na ich korzyść na koniec.

Początek spotkania w Kołobrzegu w sobotę (10.10) o godzinie 18:00. Klub poinformował, że ze względu na wprowadzenie żółtej strefy w całym kraju, w czwartek zakończył sprzedaż biletów na to spotkanie. Upoważnieni do wejścia na mecz będą kibice z karnetami oraz biletami, które zakupili przed zamknięciem sprzedaży.