Nick Madray w sezonie 2021/22 będzie występował w barwach WKK Wrocław. Podkoszowy poprzednie rozgrywki spędził w barwach naszego ligowego rywala – Decki Pelplin, gdzie dał się poznać jako czołowy zawodnik zaplecza ekstraklasy.
– Cieszę się, że trafiłem do Wrocławia. To jedno z najpiękniejszych miast w Polsce i przede wszystkim żyje koszykówką. Lubię być wśród ludzi, którzy kochają koszykówkę, a takim miejscem jest WKK. Cieszą mnie też plany walki o najwyższe cele, dlatego nie mogę się doczekać powrotu do Polski – mówi Madray.
W poprzednim sezonie podkoszowy rozegrał 30 meczów sezonu zasadniczego, w którym notował średnio 13,9 punktu oraz 7,1 zbiórki. Na parkiecie spędzał średnio 26 minut i był zdecydowanym liderem zespołu z Pelplina. Nick pokazał się z efektywnej, ale i efektownej gry. W październiku 2020 roku przeciwko jednej z rewelacji sezonu – GKS-owi Tychy zanotował rewelacyjne 30 punktów, 8 zbiórek oraz 5 asyst. Łącznie sześć razy zapisywał na swoim koncie double-double. Dla 26-latka był to drugi sezon na zapleczu ekstraklasy. W rozgrywkach 2019/20 reprezentował barwy Kotwicy Kołobrzeg, a sezon wcześniej występował w ekstraklasowej Spójni Stargard.
Obecnie Nick występuje w Canadian Elite Basketball League, by jak najlepiej przygotować się do sezonu 2021/22. CEBL to liga, w której występuje sześć zespołów.
Co ciekawe, Nick z Polską związany jest od urodzenia. Jego ojciec pochodzi z południa Polski, dlatego też koszykarz od 2018 roku posiada również polskie obywatelstwo. – Dyktanda z języka polskiego może bym nie napisał, ale potrafię trochę słów. Z kolegami z zespołu dogadamy się bez problemu. Mój tata myślał, że nigdy nie będę musiał mówić w języku polskim, a teraz śmieje się, że właśnie nad Wisłą gram w koszykówkę – uśmiecha się Madray.
W swojej karierze akademickiej reprezentował trzy różne uczelnie. Przez dwa lata reprezentował Binghamton Bearcats. Następnie pauzował regulaminowo rok po transferze do zespołu Eastern Michigan Eagles. Po sezonie 2016/2017 przeniósł się po raz kolejny, tym razem zasilając Wagner Seahawks. Po rozegraniu 9 spotkań sezonu zasadniczego zdecydował się przejść na zawodowstwo, przenosząc się do Polski.
– Życie w Polsce bardzo mi się podoba. Gram w koszykówkę, którą kocham, mam tutaj piękną narzeczoną Weronikę. Zwiedzam Polskę i cały czas się nią zachwycam. Staram się z dnia na dzień coraz lepiej mówić w języku polskim. Największą satysfakcją jest to, gdy dzwonię, bądź jadę do babci i możemy porozmawiać po polsku – dodaje nasz nowy koszykarz.