Od ostatniej aktualizacji upłynęły nieco ponad dwa tygodnie. W tym czasie podzieliliśmy się z Wami kolejnymi informacjami dotyczącymi naszej pierwszoligowej drużyny, bo do „Krocziego”, „Procha”, „Barmana”, „Gala” i „Bibiego” dołączyli kolejni. 22 lipca ogłosiliśmy transfer Maksymiliana Zagórskiego. Osiem lat temu zagrał nam na nosie, „zabierając” mistrzowskie trofeum w kategorii U20. Zresztą, na parkiecie konfrontowaliśmy się wielokrotnie. Między innymi w pierwszej lidze, w której rozegrał już siedem sezonów. Pamiętacie, co działo się rok temu? Wraz z Miastem Szkła wywalczył 1. miejsce po rundzie zasadniczej, jednak dla niego sezon zakończył się przedwcześnie. Jak się okazało – był na tyle istotnym elementem tej układanki, że bez niego drużyna straciła swój rytm. Do tego transferu w końcu musiało dojść! „Zagór” w końcu zagra w barwach WKK.
Nową postacią przy Czajczej będzie także Daniel Grzejszczyk. W końcu liczba niepełnoletnich graczy musi się u nas zgadzać! 🙂 To zawodnik, który w minionym sezonie występował w jednym zespole m.in. z Rafałem Matygą i Michałem Szarbatke. Wszyscy wymienieni reprezentowali w drugiej lidze SMS PZKosz Władysławowo. Na czas młodzieżowych Mistrzostw Polski dołączał do Trefla Sopot, z którym w 2024 roku wygrał Centralną Ligę Juniorów. Wielokrotnie był powoływany na zgrupowania młodzieżowej kadry Polski. Niebawem zadebiutuje na zapleczu ekstraklasy.
Na pozycji nr 5 występować będzie także Fryderyk Matusiak, czyli zawodnik z najdłuższym stażem w WKK! To właśnie on dziewięć lat temu został wyróżniony poprzez zaproszenie na camp NBA Basketball Without Borders. Jest naszym wychowankiem, jest z nami od zawsze. To będzie jego ósmy sezon w pierwszej lidze. Wraz z Danielem będą zmiennikami na pozycji środkowego.
Następnie – Bruno Chalicki. Pochodzi z Przemyśla, ale w WKK Sport Center odnalazł się wyśmienicie. To nasza opinia, choć i on pewnie nie żałuje tych przenosin. Minął rok, a stał się mistrzem Polski do lat 19, trafił do najlepszej piątki turnieju finałowego i znów liznął nieco pierwszoligowej koszykówki. W tym wszystkim był przecież 17-latkiem. Przed nim sezon na jeszcze większych obrotach, ale i z jeszcze większym bagażem doświadczeń.
I ten, którego ogłosiliśmy dziś – Brad Waldow. Francja, USA, Japonia – to tylko kilka państw spośród tych, w których grał. Do Polski trafił osiem lat temu. Dołączył do Turowa Zgorzelec, by z czasem w polskiej ekstraklasie wykręcić średnią na poziomie 13 punktów i 8 zbiórek na mecz. Już wtedy się wyróżniał, ale dominacja pod obręczami dopiero nadeszła. Transfer do WKK, występy w 1LM. 32 punkty? Śmiało. 23 zbiórki? Jak najbardziej. A może 26 double-double w sezonie? To też zrealizował. Z przedłużenia współpracy z nim jesteśmy szczególnie zadowoleni. Tu nikogo nie trzeba było namawiać! Mówimy o osobie niezwykle ambitnej, pewnej siebie, a przy tym pomocnej i chętnej do przekazywania wiedzy młodszym od siebie. Wzór. Kluczowe są dla niego sukcesy jako drużyna. Tą naszą będzie współtworzył również w sezonie 2025/2026. Brad Waldow zostaje w WKK!